Separacja faktyczna a obowiązek alimentacyjny

Ostatnio zdałam sobie sprawę, jak wiele kobiet nie uświadamia sobie wartości swojej pracy na rzecz rodziny. A przecież Prawo Rodzinne i Opiekuńcze stoi po ich stronie.

 

Na salach sądowych rozwodzące się żony zasypywane są zarzutami, że "siedziały w domu i nic nie robiły", " że wychowywały tylko dzieci" itp.

Przykładów tego typu stwierdzeń jest tak wiele, że ich wypisanie zajęłoby kilka stron A4.

 

Tymczasem jest zupełnie odwrotnie, a tego typu stwierdzenia mają za zadanie jedynie odebrać tym dzielnym kobietom zdrowe poczucie własnej wartości.

 

Warto zatem wiedzieć, że jedną z form realizacji obowiązku małżonków przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny ( art. 27 krio ) to osobiste starania o wychowanie dzieci a także praca we wspólnym gospodarstwie domowym. A zatem odkurzanie, zmywanie naczyń, pranie, prasowanie, odprowadzanie dziecka do przedszkola czy szkoły i cała reszta obowiązków codziennych to wkład w utrzymanie rodziny.

Tak wiele kobiet - matek i żon - nie jest docenianych za swoją pracę, która ma realny wymiar ekonomiczny. Widać to szczególnie na sprawach rozwodowych. Zatrważająca jest mentalność co niektórych panów, którzy tego typu zarzutami jedynie budzą politowanie.

 

Warto też wiedzieć, że nawet SEPARACJA FAKTYCZNA nie zwalnia z obowiązku zaspokajania potrzeb rodziny ( uchwała SN 7.08.1974 r., III CZP 46/74 ). W czasie trwania tego typu separacji trwają wszystkie skutki wynikające z zawarcia małżeństwa, ponieważ źródłem obowiązku alimentacyjnego są węzły krwi bądź instytucje prawne ( małżeństwo, przysposobienie).
Przykładowo, gdy jedno z małżonków żyje w jawnym konkubinacie porzuciwszy swoją rodzinę, ma obowiązki alimentacyjne względem nie tylko swoich dzieci ale również względem współmałżonka/współmałżonki.
Podobnie, przerwanie pracy zarobkowej przez żonę w celu wychowywania dzieci, nie zwalnia męża w separacji faktycznej od obowiązku przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny czy obowiązku alimentacyjnego względem dzieci.